Przez cały ten czas przybyło mi kilkadziesiąt modeli :D Jeszcze dzisiaj przyszła mi paczka z siedmioma, ale o nich innym razem. Przez ten czas, przeniosłam również większość kolekcji ze stajni na półki. Cała kolekcja liczy aktualnie 146 końskich modeli i kilka innych zwierzaków i ludzi. Dzisiaj chciałabym wam pokazać w skrócie nowe modele, nie licząc tych najnowszych. Ogólnie powiedzcie czy widzicie jakąś różnicę w jakości zdjęć? Teraz robię je aparatem, a nie telefonem jak dotychczas. Osobiście widzę kolosalną różnicę. Dobra nie rozpisuję się, bo i tak post będzie długi.
Okej. Zacznijmy od tego, że pokrótce przedstawię wam drugą część modeli, o których był poprzedni post:
-Ogier morgan maści skarogniadej, CollectA (jego zdj robione jeszcze tel):
Model mam również w drugim malowaniu i szczerze mówiąc w tamtym podoba mi się bardziej, ale tego wymieniłam na jednego LPS, więc aż szkoda było nie skorzystać xD Konik ma na imię Fallen Angel, co po polsku oznacza Upadły Anioł :))) Ocenka tego modelu to 4,5/10.
- Klacz Trakeńska, Schleich z 2002 roku (zdj robione tel):
Nie mam jej fajnych zdjęć :/ Tylko takie dziadostwo znalazłam, ale ważne, że są. Klacz otrzymała imię Batalia. Jest jednym z moich ulubionych moldów. Moja ocenka to 9/10.
- Klacz hanowerska z 1995, Schleich (zdj robione tel):
Klacz otrzymała imię Monte Casino. Jest ona nieco mniejsza niż nowsze hanowery, a sam model nie powala, no ale jednak jest to figurka sprzed 22 lat :P Oceniam ją na mocne 5/10 :)
- Wałach haflinger z roku 1996, Schleich (zdj z tel):
Wałaszek jest po prostu przesłodki! Również jest sporo mniejszy niż najnowsze haflingery. To co mnie nieco odpycha w tym modelu, to bardzo niedokładne malowanie grzywy, co widać np na zdjęciu powyżej. Konik otrzymał imię Felix, a oceniam go na 6,5/10.
- Wałach lipicański chyba 2001, Schleich:
Model bardzo fajny, ja wolę jego niż klacz na tym samym moldzie. Wszystkie te rysy i obtarcia miał już zanim go kupiłam, ale da się przeżyć. Wałach nazywa się Las Vegas. Oceniam go na 8,5/10.
- Wałach appaloosa 1995, Schleich:
On także jest podniszczony: ma ryski, lekko podłamane ucho. Sam mold nie jest najgorszy. Wałaszek ma na imię Otto. Moja ocenka to 6/10.
- Wałach shire, schleich:
Jest on w stanie TRAGICZNYM... Nadaje się jedynie na customa, więc w najbliższym czasie muszę go do kogoś wysłać na odmalowanie, bo sama go zniszczę.. Sam model jest super <3 Wałach ma na imię Eden, oceniam go na 8/10.
Teraz modele z Mikołajek, na które dostałam kalendarz adwentowy, który chciałam jedynie ze względu na klacz mustang hahah. My logic [*] ...
- Klacz mustang exsclusive, Schleich (zdj robione telefonem):
Klaczka bardzo fajna, osobiście bardziej podoba mi się niż w standardowym malowaniu. Ma na imię Empty Heart, po polsku Puste Serce. Oceniam ją na 7,5/10.
- Źrebię mustang exsclusive, schleich (zdj z tel):
Nie podoba mi się ten mold, malowanie jest średnie. Klaczka ma na imię Enjoy. Moja ocena to 3/10.
Teraz kolej na trzy modele, które kupiłam jakoś po świętach:
- Źrebię hanowerskie, schleich:
Źrebak bardzo fajny, u mnie klaczka :) Bardzo dobrze robiło mi się jej zdjęcia. Ma na imię Sky Dancer. Oceniam ją na 8/10.
- Klacz haflinger, Schleich:
Model bardzo mi się podoba. Troszkę przeszkadzają mi te obtarcia na zadzie, no ale cóż... Klaczka otrzymała imię Mystic :) Ja oceniam ją na 7/10.
- Ogier palomino, Schleich:
- Klacz andaluzyjska, schleich:
Miałam ten model na oku od dawna, no ale jednak trafił do mnie teraz. Bardzo podoba mi się sam model, a w malowaniu pasuje mi wszystko oprócz tych nieco nierealistycznych jabłuszek :P Klacz ma na imię Galaxy. Oceniam ją na 7/10.
- Klacz TWH, Schleich:
Tegoroczna nowość. Jak dla mnie ta klacz jest lepsza niż poprzednia. Jest bardzo podobna do tego kasztanowatego ogiera TWH, jeśli chcecie w następnym poście mogę wrzucić wam ich wspólną fotkę. Klaczka otrzymała imię Celestia. Model oceniam na 7,5/10.
- Wałach TWH, Schleich:
Po prostu kocham ten model <3 Wałaszek jest genialny! Najbardziej urzekł mnie jego równo przycięty ogon i ta głowa. Bardzo fajnie, że nie jest jednolicie czarny tylko ma odmiany na głowie oraz nogach. Otrzymał imię Devil, a oceniam go na 10/10.
Wrzucam jeszcze czwarte zdjęcie, bo na poprzednich nie widać tej odmianki na pysku ;)
- Ogier haflinger, Schleich:
Model jest jak dla mnie taki średni. Najbardziej podoba mi się w nim ta bujna grzywa. Jest on nieco większy niż inne konie tej rasy. Otrzymał imię Timor. Oceniam go na 5,5/10.
- Klacz camargue, CollectA:
- Klacz dartmoor, CollectA:
Klaczka ogólnie nie jest jakimś najlepszym modelem, ale nie jest też najgorsza. Z pewnością podoba mi się o wiele bardziej niż źrebię ze Schleich. Ma na imię Masza. Oceniam ją na 5/10.
- Źrebię tinker, CollectA:
Od razu mówię, że jest to ogierek, u mnie otrzymał imię Harley. Uwielbiam tego konia! Jest w nim coś takiego, że po prostu od razu wpadł mi w oko, co rzadko mi się zdarza w przypadku źrebaków. Oceniam ten model na 10/10.
Ok, więc to już wszystko. Gratuluję jeśli docztałeś/aś do końca, bo post wyszedł dosyć długi. W następnym poście myślę, że pokażę wam w skrócie te nowe siedem modeli, a potem już jakieś sesje, albo opisy modeli. Jeśli chcecie abym jakiś opisała to piszcie w komach :) Do zobaczenia w następnym poście :)
Ale nowości masa :D Też mam hanowerkę starą, odmalowałam ją na karo z odmianą na głowie i jest super! Zazdroszczę wałaszka appaloosa :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny blog i opisy poszczególnych modeli :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia są piękne, zwłaszcza urzekły mnie u klaczki Dartmoor (ta przechadzka po pieńku) i źrebaka fiordzkiego (zdjęcia na skale).
Bloga polecę, bo bardzo mi się spodobał! :3
__________________________
Pozdrawiam Cię serdecznie!
~ Werona
http://weronaijejmalyswiat.blogspot.com/
Śliczne koniska, strasznie dużo koni ci przybyło. Życzę ci dalszej chęci do blogowania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3 http://cavalliopassione.blogspot.com/p/odwiedzam.html