niedziela, 12 lutego 2017

11. Ostatnia część nowości i kilka zaległych sesji

Hejka! Od czasu kiedy napisałam ostatni post cztery razy zrobiłam sesję zdjęciową moim modelom. Dzisiaj pokażę wam  zdjęcia z trzech sesji, i tylko te, które prezentują nowe modele, te których wam jeszcze nie pokazałam. Inne zdjęcia pojawią się zapewne w następnym poście ;) Te siedem modeli kupiłam w sumie za około 90 zł :) Mam jeszcze takie małe ogłoszenie. Jeśli ktoś miałby na sprzedaż te modele, to proszę o komentarz, bo mega mi na nich zależy, a nie mogę ich nigdzie znaleźć w jakiejś rozsądnej cenie:

WAŁACH ARABSKI 

KLACZ HOLSZTYŃSKA

OGIER PERSZERON

OGIER WALIJSKI

OGIER (?) ZIMNOKRWISTY

Chciałabym was również zaprosić na mojego instagrama caramella_stables :)) Przechodząc do rzeczy:
Pierwszą nowością jest klacz walijska firmy Schleich. Jest to model wycofany. Klaczka jest maści gniadej, z odmianami na wszystkich nogach oraz na głowie. W niej nie pasuje mi jakoś szyja... Wydaje mi się nieproporcjonalna, na drugim zdjęciu dosyć dobrze to widać. Podoba mi się to, że pyskiem nie dotyka ziemi, i jest on lekko otwarty, tak jakny klacz sięgałą właśnie po następną kępkę trawy. Klaczka otrzymała imię Frajda. 



Kolejnym koniem jest również wycofana klacz shire Schleich. Klacz jest maści wydaje mi się ciemnokasztanowatej. Ona pyskiem opiera się o podłoże, przez co jest on troszkę obdarty. Klacz ma odmianę na pysku, a na nogach oczywiście szczotki pęcinowe. Szczerze mówiąc stała się ona jednym z moich ulubionych ziemniaczków :) Otrzymała imię Espania.



 I tutaj jeszcze takie zdjęcie z padoku :) Idąc od lewej: Poltergeist, Espania, Frajda.



Przepraszam za zdjęcia klaczy clydesdale, ale usunął mi się folder z tą sesją gdzie były jej zdjęcia, i nie mogę go znaleźć :((( Mam jeszcze do was pytanie, czy następnym razem gdy będę opisywała jakiś model, albo będę wam pokazywać nowe figurki to wolicie żebym robiła zdjęcia tak jak dotychczas, czy np w jednym miejscu tak jak np te, tylko oczywiście na lepszym tle? xD 
Przechodząc do klaczki, to jest ona maści wydaje mi się, że siwej. Ma ona przyróżowiony pyszczek co bardzo mi się podoba. Dałam jej imię, którego nigdy nie chciałam używać, no ale to jest po prostu Luna. Nie dałam rady dopasować do niej innego imienia, cały czas patrząc na nią miałam przed oczami tą Lunę, więc tak się nazywa. Tak, domyślam się, że nikt nie zrozumiał tego co właśnie napisałam... 




Następnym modelem jest wycofane źrebię camargue firmy Schleich. Jest ona maści ciemnokasztanowatej, z bardzo słabo widoczną odmianą na głowie. Patrząc na ten mold widzę takie kilkudniowe, bezbronne źrebię. U mnie klaczka otrzymała imię Rosa. 




Kolejnym źrebakiem jest klaczka holsztyńska firmy Schleich. Jest ona kasztanowata i ma cztery odmianki na nogach :D Klaczki nie miałam w planach, ale za 5 zł kto by nie kupił? haha Otrzymała imię Prima. Oto ona: 




Teraz kolej na dwóch panów. Pierwszym z nich jest ogierek perszeron o imieniu Spirit. Jest on maście karej, ma tylko jedną odmianę - strzałkę na pyszczku. Ogierek jest po prostu przecudowny <3 Jest to zdecydowanie jeden z moich ulubionych źrebaków. 



 Tutaj dobrze widać odmianę:


No i ostatnim modelem jest źrebię knabstrup firmy Schleich, także wycofane. Ogierek jest maści bodajże karo-tarantowatej wzór leopard. Otrzymał on imię Armani. Poza tego konika jest jednym słowem mega <3 



Ogon mamusi taki ciekawy <3 :


Więc to już wszystko co chciałam wam dzisiaj pokazać. Macie te modele? Jeszcze raz proszę o kontakt jeśli ktoś miałby na sprzedaż te modele z początku posta i ponownie zapraszam na instagram caramella_stables :) Do następnego posta :****
                                                                                    

środa, 1 lutego 2017

10. Powrót

Hej! Nie było mnie tutaj przez kilka miesięcy... Miałam pewnego rodzaju problemy oraz jakoś brak chęci do napisania kolejnego posta (czy postu?? nwm jak to się odmienia... XD).
Przez cały ten czas przybyło mi kilkadziesiąt modeli :D Jeszcze dzisiaj przyszła mi paczka z siedmioma, ale o nich innym razem. Przez ten czas, przeniosłam również większość kolekcji ze stajni na półki. Cała kolekcja liczy aktualnie 146 końskich modeli i kilka innych zwierzaków i ludzi. Dzisiaj chciałabym wam pokazać w skrócie nowe modele, nie licząc tych najnowszych. Ogólnie powiedzcie czy widzicie jakąś różnicę w jakości zdjęć? Teraz robię je aparatem, a nie telefonem jak dotychczas. Osobiście widzę kolosalną różnicę. Dobra nie rozpisuję się, bo i tak post będzie długi.



Okej. Zacznijmy od tego, że pokrótce przedstawię wam drugą część modeli, o których był poprzedni post:

-Ogier morgan maści skarogniadej, CollectA (jego zdj robione jeszcze tel):

Model mam również w drugim malowaniu i szczerze mówiąc w tamtym podoba mi się bardziej, ale tego wymieniłam na jednego LPS, więc aż szkoda było nie skorzystać xD Konik ma na imię Fallen Angel, co po polsku oznacza Upadły Anioł :))) Ocenka tego modelu to 4,5/10.



- Klacz Trakeńska, Schleich z 2002 roku (zdj robione tel):

Nie mam jej fajnych zdjęć :/ Tylko takie dziadostwo znalazłam, ale ważne, że są. Klacz otrzymała imię Batalia. Jest jednym z moich ulubionych moldów. Moja ocenka to 9/10.



- Klacz hanowerska z 1995, Schleich (zdj robione tel):

Klacz otrzymała imię Monte Casino. Jest ona nieco mniejsza niż nowsze hanowery, a sam model nie powala, no ale jednak jest to figurka sprzed 22 lat :P Oceniam ją na mocne 5/10 :)



- Wałach haflinger z roku 1996, Schleich (zdj z tel):


Wałaszek jest po prostu przesłodki! Również jest sporo mniejszy niż najnowsze haflingery. To co mnie nieco odpycha w tym modelu, to bardzo niedokładne malowanie grzywy, co widać np na zdjęciu powyżej. Konik otrzymał imię Felix, a oceniam go na 6,5/10.



- Wałach lipicański chyba 2001, Schleich:

Model bardzo fajny, ja wolę jego niż klacz na tym samym moldzie. Wszystkie te rysy i obtarcia miał już zanim go kupiłam, ale da się przeżyć. Wałach nazywa się Las Vegas. Oceniam go na 8,5/10.



- Wałach appaloosa 1995, Schleich:
On także jest podniszczony: ma ryski, lekko podłamane ucho. Sam mold nie jest najgorszy. Wałaszek ma na imię Otto. Moja ocenka to 6/10. 



- Wałach shire, schleich:
Jest on w stanie TRAGICZNYM... Nadaje się jedynie na customa, więc w najbliższym czasie muszę go do kogoś wysłać na odmalowanie, bo sama go zniszczę.. Sam model jest super <3  Wałach ma na imię Eden, oceniam go na 8/10.



Teraz modele z Mikołajek, na które dostałam kalendarz adwentowy, który chciałam jedynie ze względu na klacz mustang hahah. My logic [*] ...

- Klacz mustang exsclusive, Schleich (zdj robione telefonem):
Klaczka bardzo fajna, osobiście bardziej podoba mi się niż w standardowym malowaniu. Ma na imię Empty Heart, po polsku Puste Serce. Oceniam ją na 7,5/10.  



- Źrebię mustang exsclusive, schleich (zdj z tel):
Nie podoba mi się ten mold, malowanie jest średnie. Klaczka ma na imię Enjoy. Moja ocena to 3/10. 


Teraz kolej na trzy modele, które kupiłam jakoś po świętach: 

- Źrebię hanowerskie, schleich: 

Źrebak bardzo fajny, u mnie klaczka :) Bardzo dobrze robiło mi się jej zdjęcia. Ma na imię Sky Dancer. Oceniam ją na 8/10. 



- Klacz haflinger, Schleich:


Model bardzo mi się podoba. Troszkę przeszkadzają mi te obtarcia na zadzie, no ale cóż... Klaczka otrzymała imię Mystic :) Ja oceniam ją na 7/10.



- Ogier palomino, Schleich:

Ogier jest świetny <3 Nie ma na nim ani jednej ryski, o dziwo.  Jakoś przypadł mi on do gustu. Ma na imię Marco. oceniam go na 9/10.




Teraz kolej na modele, które zamówiłam na Monocerusie. Paczka z nimi przyszła 12 stycznia :)

- Klacz andaluzyjska, schleich:

 Miałam ten model na oku od dawna, no ale jednak trafił do mnie teraz. Bardzo podoba mi się sam model, a w malowaniu pasuje mi wszystko oprócz tych nieco nierealistycznych jabłuszek :P Klacz ma na imię Galaxy. Oceniam ją na 7/10.



- Klacz TWH, Schleich:

Tegoroczna nowość. Jak dla mnie ta klacz jest lepsza niż poprzednia. Jest bardzo podobna do tego kasztanowatego ogiera TWH, jeśli chcecie w następnym poście mogę wrzucić wam ich wspólną fotkę. Klaczka otrzymała imię Celestia. Model oceniam na 7,5/10.



- Wałach TWH, Schleich:

Po prostu kocham ten model <3 Wałaszek jest genialny! Najbardziej urzekł mnie jego równo przycięty ogon i ta głowa. Bardzo fajnie, że nie jest jednolicie czarny tylko ma odmiany na głowie oraz nogach. Otrzymał imię Devil, a oceniam go na 10/10.



Wrzucam jeszcze czwarte zdjęcie, bo na poprzednich nie widać tej odmianki na pysku ;)


- Ogier haflinger, Schleich:

 Model jest jak dla mnie taki średni. Najbardziej podoba mi się w nim ta bujna grzywa. Jest on nieco większy niż inne konie tej rasy. Otrzymał imię Timor. Oceniam go na 5,5/10.



- Klacz camargue, CollectA:


Klacz jak dla mnie jest dobrym odzwierciedleniem koni tej rasy. Podoba mi się ten model, mam jednak nieco zastrzeżeń do tej "kluskowatej" grzywy, która jak dla mnie mogłaby być troche lepiej wyrzeźbiona. Klaczka ma na imię Nancy. Model oceniam na 7/10.



- Klacz dartmoor, CollectA:

Mold ogólnie spoczko, jedyne zastrzeżenie jakie do niego mam to to, że jest jakoś dziwnie "cienka" kiedy patrzy się na nią od przodu :/ Otrzymała imię Fraszka. Ocenka tej klaczy to 7/10.



- Źrebię fiordzkie, CollectA, wersja myszata:

 Klaczka ogólnie nie jest jakimś najlepszym modelem, ale nie jest też najgorsza. Z pewnością podoba mi się o wiele bardziej niż źrebię ze Schleich. Ma na imię Masza. Oceniam ją na 5/10.



- Źrebię tinker, CollectA:

Od razu mówię, że jest to ogierek, u mnie otrzymał imię Harley. Uwielbiam tego konia! Jest w nim coś takiego, że po prostu od razu wpadł mi w oko, co rzadko mi się zdarza w przypadku źrebaków. Oceniam ten model na 10/10.



Ok, więc to już wszystko. Gratuluję jeśli docztałeś/aś do końca, bo post wyszedł dosyć długi. W następnym poście myślę, że pokażę wam w skrócie te nowe siedem modeli, a potem już jakieś sesje, albo opisy modeli. Jeśli chcecie abym jakiś opisała to piszcie w komach :) Do zobaczenia w następnym poście :)