Przechodząc do rzeczy... Prawdopodobnie zmienię nazwę bloga, ale jeszcze nic nie jest pewne. Od czasu ostatniego wpisu, przyjechało do nas kilka koni, oraz kilka jest w drodze :) Może po krótce przedstawię Wam nowych mieszkańców.
Pierwsze pokażę Wam dwa tinkery, odkupione przez Nas od prywatnego hodowcy. Jeden to gniadosrokaty ogier - Florentino (Florek). Koń dosyć szybko się zaaklimatyzował, nie mieliśmy z nim większych problemów. Jest bardzo przyjacielski, uwielbia towarzystwo ludzi. Florek jest wprost nieustraszony ;D
Drugim koniem jest kasztanowatosrokata klacz tinker, o imieniu Karmen. Jest ona kompletnym przeciwieństwem ogiera... Jest bardzo nieufna, płochliwa oraz energiczna. Przez pierwsze dni, była bardzo wystraszona nowym otoczeniem i nieznanymi końmi, co z czasem się zmieniało, teraz jest już dobrze.
Kolejną dobrą wiadomością, jest to, że dwie z naszych klaczy niedawno się oźrebiły! Do naszej ekipy dołączyły dwie przesłodkie klaczki.
Pierwsza na świat przyszła Alaska, klaczka camargue. April po porodzie czuła się bardzo dobrze, a źrebak był silny i zdrowy.
Druga na świecie pojawiła się Patagonia (Patka), po Poltergeist. Jest to śliczna, jelenia (?) klaczka achał-tekińska.
Ostatnim nowym mieszkańcem, a włąściwie mieszkańcami są Emma oraz jej klacz Amnesia. Jest to mlecznosiwa klacz SP, która urzekła wszystkich.
Zdjęcie z grzbietu.
Tutaj jeszcze łapcie kilka fotek z sesji jeszcze z lutego xD Ja jestem z nich w miarę zadowolona:
Sasha i Psota podczas jazdy po łące ;)
Piękna para - Eliza i Meron <3
Na zdjęciach poniżej po kolei: Cypr, April, Black Beauty.
Dobra to na tyle na ten post, nasteony pojawi się pewnie jak obfocę nowe konie, czyli za jakieś dwa tygodnie pewnie... Chyba, że wcześniej wrzucę Wam zdjęcia z wypadu w teren, jakoś z początku marca. I jeszcze mam pytanie:
Która nazwa bloga lepsza - Stajnia Galoppo czy Caramella Stables?
Pozdrowionka dla wszystkich, miłego dnia :*