sobota, 1 kwietnia 2017

12. Wiosennie

Hejka! Tak, niestety teraz posty będą pojawiały się tak rzadko, ponieważ mam pełno nauki, a do tego przygotowuję się do SOJ, co wiąże się z czterema treningami w tygodniu, ciągłym wkuwaniem teorii i masą stresu... Ale w tym wszystkim nadal mam czas, aby od czasu do czasu pstryknąć jakieś foty modelom itd ;)
Przechodząc do rzeczy... Prawdopodobnie zmienię nazwę bloga, ale jeszcze nic nie jest pewne. Od czasu ostatniego wpisu, przyjechało do nas kilka koni, oraz kilka jest w drodze :) Może po krótce przedstawię Wam nowych mieszkańców.

Pierwsze pokażę Wam dwa tinkery, odkupione przez Nas od prywatnego hodowcy. Jeden to gniadosrokaty ogier - Florentino (Florek). Koń dosyć szybko się zaaklimatyzował, nie mieliśmy z nim większych problemów. Jest bardzo przyjacielski, uwielbia towarzystwo ludzi. Florek jest wprost nieustraszony ;D






Drugim koniem jest kasztanowatosrokata klacz tinker, o imieniu Karmen. Jest ona kompletnym przeciwieństwem ogiera... Jest bardzo nieufna, płochliwa oraz energiczna. Przez pierwsze dni, była bardzo wystraszona nowym otoczeniem i nieznanymi końmi, co z czasem się zmieniało, teraz jest już dobrze.




Kolejną dobrą wiadomością, jest to, że dwie z naszych klaczy niedawno się oźrebiły! Do naszej ekipy dołączyły dwie przesłodkie klaczki.

Pierwsza na świat przyszła Alaska, klaczka camargue. April po porodzie czuła się bardzo dobrze, a źrebak był silny i zdrowy.







Druga na świecie pojawiła się Patagonia (Patka), po Poltergeist. Jest to śliczna, jelenia (?) klaczka achał-tekińska.





Ostatnim nowym mieszkańcem, a włąściwie mieszkańcami są Emma oraz jej klacz Amnesia. Jest to mlecznosiwa klacz SP, która urzekła wszystkich.



 Poniżej przytuLaski z Emmą <3

Zdjęcie z grzbietu.


 I takie oklepowe skoki dziewczyn ;)



Tutaj jeszcze łapcie kilka fotek z sesji jeszcze z lutego xD Ja jestem z nich w miarę zadowolona:

Sasha i Psota podczas jazdy po łące ;)


Piękna para - Eliza i Meron <3
Na zdjęciach poniżej po kolei: Cypr, April, Black Beauty.







Dobra to na tyle na ten post, nasteony pojawi się pewnie jak obfocę nowe konie, czyli za jakieś dwa tygodnie pewnie... Chyba, że wcześniej wrzucę Wam zdjęcia z wypadu w teren, jakoś z początku marca. I jeszcze mam pytanie:
Która nazwa bloga lepsza - Stajnia Galoppo czy Caramella Stables?
Pozdrowionka dla wszystkich, miłego dnia :*

3 komentarze:

  1. Jak dla mnie to Galoppo brzmi super, Caramella też jest okej ale chyba zbyt dostojnie :D Gratuluję nowych rumaków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie nazwy fajne <3
    Super fotki szczególnie te z terenu :D
    Najbardziej spodobała mi się klacz tinker jest prześliczna chyba lubię ją głównie za maść. Chociaż kuc islandzki i ta jego rozwiana grzywa są piękne :)
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Stajnia Galoppo według mnie lepiej ;) robisz ładne zdjęcia. A ten źrebaczek achał tekiński jest po prostu przesłodki! Miałam go, ale niestety mi się zgubił :/
    Pozdrawiam
    Chilli z bloga schleichychillki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń